Rozpylane kaniony, część 3

Autor: Andrew Hall

W pierwszej części serii Rozpylane kaniony, omawialiśmy Arches National Monument oraz dowody, że powstał on na skutek złożonego procesu z wyładowaniami rozpylającymi. Proces ten obejmował skoki termiczne, wyładowania barierowe w warstwach mokrego piaskowca.

W części 2 przyjrzeliśmy się, jak ładunek i jego ubytek rozchodzi się w skałach poprzez połączenie mechanizmów prądy dryfowego i dyfuzji. Widzieliśmy dowody dyfuzji w krajobrazie oraz mechanicznego ścinania, wywołanego wyładowaniem rozpylającym.

W części 3 przyjrzymy się drugorzędnym efektom elektrycznego osadzania się i rozpylania na Płaskowyżu Kolorado. Cechy te obejmują jednak jeszcze inne procesy, poza wyładowaniami rozpylającymi i uderzeniami piorunów. Włączają udział wiatrów burzowych.

W pradawnych, plazmowych tajfunach, które nałożyły warstwy kopuły Płaskowyżu Kolorado, wiatry były pobudzane ziemskim polem elektrycznym. Ładunki o przeciwnym znaku były rozpędzane w przeciwnych kierunkach. Segregowały się w strumienie wiatrów jednobiegunowych, okrążające Ziemię pasami o przeciwnych kierunkach.

Gradient pola elektrycznego biegł z bieguna na biegun, a przynajmniej tam, gdzie obecnie są bieguny, tak więc wiatry biegły z północy na południe lub odwrotnie. Efekty są takie same, jak przeciwbieżne pasy wiatrów na Jowiszu. Spotykają się w gorącym punkcie anodowym, gdzie superwulkany ziały ogniem i popiołem a wnętrzności Ziemi wypluwały stopione skały.

Wielka Czerwona Plama na Jowiszu, zdjęcie zrobione przez pojazd New Horizon. Źródło: NASA/JPL.

Pomiędzy gardzielą superwulkanu Yellowstone a stożkami stratowulkanów Mogollon Rim znajduje się Płaskowyż Kolorado, gdzie wiatry mieszały się w plazmowym cyklonie. Spotkanie się jednobiegunowych wiatrów było odpowiednikiem Wielkiej Czerwonej Plamy na Jowiszu, o rozmiarach Ziemi – trwający i gwałtowny sztorm, naładowany elektrycznie i zakrzywiany polem magnetycznym – burzy ponad wszelkie biblijne opisy.

Podobnie, jak na Jowiszu, wiatry osiągały setki mil na godzinę. Efekty Macha, jak stojące fale uderzeniowe i ścinanie naddźwiękowe, powodowały ekstremalne różnice ciśnienia, gęstości i temperatury. Powstawały ogromne prądy wstępujące i opadające, tornada szerokie na 50-100 mil, wszystko to niosące prąd elektrycznych.

Gdy powstają fale uderzeniowe, płynie prąd elektryczny. Jest to znane zjawisko. Cała idea broni elektromagnetycznej (EMP) – niszczenie sieci energetycznych i łączności – na tym bazuje. Zdetonuj bombę atomową w atmosferze, a wyśle ona falę uderzeniową. Fala uderzeniowa niesie impuls elektromagnetyczny, który nagle wzmacnia prąd, uszkadzając elektronikę i sieć energetyczną.

W bombie, wywołującej EMP, nie ma baterii. EMP powstaje naturalnie w fali uderzeniowej. Istnieje wiele efektów, które to powodują. Po pierwsze, fala uderzeniowa powoduje gwałtowne zaburzenie w gęstości. Tam, gdzie jest wyższa gęstość, tam jest, oczywiście, więcej materii, jest tam więc większa ilość jonów, naturalnie zwiększając gęstość ładunków w fali uderzeniowej. Temperatura również jest wyższa i powoduje jonizację. Jest wyższe ciśnienie, zatem zderzenia cząstek są częstsze, jeszcze bardziej jonizując falę uderzeniową. Również sama bomba emituje promieniowanie jonizujące.

Arches National Monument w Utah, USA.

Zatem wszystkie te zjawiska dodają się do wielkiego prądu elektrycznego w fali uderzeniowej, i jest to samowzmacniające. Gdy jonizacja uwalnia elektrony, elektrony te uwalniają kolejne elektrony w reakcji łańcuchowej. Proces ten łączy się z dyfuzją ładunku, omawianą w części 2, ale w tym przypadku dyfuzja prądowa jest zawarta w fali uderzeniowej. Fala uderzeniowa i impuls elektryczny są ze sobą spójne.

Wszędzie, gdzie naddźwiękowy wiatr uderza w przeszkodę lub jest zmuszony do zmiany kierunku, albo gdy ściera się z wiatrem pędzącym z inną prędkością, powstają fale uderzeniowe. Występ, jak góra, spowoduje stojącą falę uderzeniową, generującą wiatr i prąd. W plazmowej atmosferze, prądy będą potężne.

Inną własnością fali uderzeniowej jest odbicie. Jak każda fala: świetlna, czy oceaniczna, gdy w coś uderzy, część z niej się odbije. Gdy tak się stanie, robi to w harmonicznym stosunku do oryginalnej fali. Fale uderzeniowe mogą odbijać się nawzajem, wyrównywać się względem siebie i wibrować w harmonicznym rezonansie.

Każdy piorun, każda erupcja z otworu wulkanicznego, wysyłał do atmosfery nową falę uderzeniową, dającą echo przy każdym zderzeniu. Każdy arkusz prądowy w nich zawarty zaburza pole elektryczne wokół, a atmosfera wibrowała od naładowanych fal, tężejących i rezonujących z energią burzy.

Część przemieszczała się z prędkością dźwięku, podczas gdy fale stojące, odbite od stacjonarnych obiektów, stały w miejscu. Przecinały się, interferowały i nawzajem znosiły. W chaotycznych turbulencjach naddźwiękowej burzy elektrycznej. Dosłownie malują wzór w atmosferze. Ponieważ fala uderzeniowa niesie prąd, którego wynikiem jest pole magnetyczne, zasada prawej ręki zmusza fale do tworzenia prostokątnej siatki.

Popatrzmy, jak fale oceanu mogą tworzyć jednolity wzór na przecięciu prądów, co widać na tym zdjęciu z latarni Ile de Re na wybrzeżu Francji.

Przecięcie prądów pod Ile de Re. Zdjęcie: Michel Griffon.

Fale uderzeniowe tworzą podobny efekt, niosąc jedynie prąd elektryczny. W miarę narastania warstw Płaskowyżu Kolorado, naznaczyły one krajobraz tymi wzorami.

Elektro-dźwiękowe udary wcięły się głęboko w monolityczne warstwy.

W innych przypadkach, są to proste, równomiernie oddalone, równoległe szpary. Cienkie jak brzytwa fale uderzeniowe utworzyły spękania w skale przykrywającej i okalającej podczas jej odkładania się w kopułę, gdy wciąż była gorąca i plastyczna. Jej kurczenie się podczas schładzania i rozdzieranie podczas rozpylania rozłamywanie skały wzdłuż pouderzeniowych pęknięć.

Gdy natura używa linijki – myśl o udarach elektro-dźwiękowych.

Wzorce udarowe zmieniają się pomiędzy warstwami, odłożonymi przez wiatry, mogąc korzystać z nieciągłości w szczelinach [?].

Ten sam efekt widać w zupełnie innych formacjach geologicznych – na naniesionych wiatrem przyporach na zboczach gór. Poniższe zdjęcia są z Comb Ridge, będącego południowym pasmem kopuły Monument Valley, oraz San Rafael Reef na południowym paśmie San Rafael Swell. Na obu są wydmowe, trójkątne przypory, nawiane przez naddźwiękowe wiatry, zassane przez burzę, która utworzyła kopuły. Fale uderzeniowe, powstałe od tych wiatrów, odcisnęły się w skale.

Wzór szachownicy w Comb Ridge.

Trójkątna przypora w Comb Ridge z poudarowym wzorem szachownicy.

Przypora w San Rafael Swell w Utah. Zauważmy wzór szachownicy na dwóch kolejnych warstwach, na pierwszym planie i w górze po lewej.

Prądy fal uderzeniowych rozpraszają się w mniejsze wzory. W formacjach, gdzie była ekstremalnie duża energia, jak stwardniałe warstwy przypór z szachownicą na San Rafael Reef, fale uderzeniowe kontynuowały rozpraszanie i odbijanie do najmniejszej skali.

Skała z szachownicowej przypory w Utah, sfotografowana przez Roberta Hawthorne’a podczas wycieczki po konferencji w 2017 roku, ukazuje równoległe wcięcia, oddalone od siebie o jedynie pół cala [1 cm].

Skała poniżej, pochodząca z innej przypory w Utah, została sfotografowana przez autora podczas wycieczki w 2016 roku. Ukazuje poskręcane spękania od rozproszonych, indukowanych uderzeniowo prądów, płynących wzdłuż tylnego grzbietu przypory. Kanały te sięgają w głąb jedynie na ułamek cala i na prawdę przeczą jakiemukolwiek innemu wyjaśnieniu, niż to, że zrobiły je skałożerne robaki.

Kolejna cecha, powiązana z udarem, indukowała prąd w liniowych, równoległych formacjach, które nazwiemy odwróconymi groblami. Grobla jest pionową ścianą skalną. Może stać samotnie, a może też być zagnieżdżona w skale macierzystej, jak żyła kwarcu w granicie. Żyły kwarcu są spowodowane przez fale uderzeniowe o silnym prądzie elektrycznym (Co natychmiast rodzi pytanie, co robi tam złoto? Ale to pytanie na osobny artykuł.)

Grobla minetty z Comb Ridge w tle.

Grobla z minetty faluje przez płaszczyznę na południe od Comb Ridge.

Groble te zbudowane są z minetty, która ma duży udział potasu, co czyni ją silnie zasadową, czyli anionową. Co oznacza, że jej elektrony zostały wyssane.

Zostały utworzone przez prądy fal uderzeniowych – fale elektro-dźwiękowe, które dęły po okolicy i złączały rodzicielskie piaski w ściany elektro-chemicznie zmienionej skały. Wychodzą one z Comb Ridge na południu Monument Valley. Jest to spójne z trójkątnymi, szachownicowymi przyporami Comb Ridge, utworzone przez te same fale uderzeniowe.

Niebieskie linie pokazują groble minetty, wychodzące z Comb Ridge. Czarne groble są równoległe do kąta Macha fali uderzeniowej, która utworzyła przypory Comb Ridge.

Odwrócone groble są podobnymi ścianowymi strukturami, powstałymi przez prądy, które zubożyły skałę, zabezpieczając ją przed rozpylaniem. Te ściany z przewróconych naleśników w Archer National Monument w Utah pozostały stojące, gdy obszary pomiędzy zostały rozpylone, tak samo, jak tendencyjne rozpylanie pozostawiło płaskowzgórza i szczyty w strefie cienia po uderzeniu piorunów. Tylko, że u nich dyfuzja ubytku ładunku była kształtowana elektro-dźwiękowymi falami uderzeniowymi.

Można dostrzec, że są one warstwowe, jak warstwy osadowe w płaskowzgórzach. Groble nie mają warstw osadowych – one się przez nie przebiły. Odwrotne groble mają warstwy osadowe, ponieważ były częścią kopuły przed jej rozpyleniem.

Odwrotne groble warstw osadowych falują przez rozpylone kaniony w Arches N. M.

Innym zjawiskiem, związanym z całym procesem rozpylania, jest wybuch gazu. Dzieje się to przede wszystkim podczas odkładania się kopuły, gdy opadał na nie gorący piasek, i przyspieszany przez pole elektryczne pod ścianą chmur w oku cyklonu jest wciskany w jej powierzchnię.

Po dołożeniu się, ale gdy skała jest wiąż gorąca i skwierczy od nadmiaru ładunków, w kieszeniach gromadzą się lotne mieszanki. Kieszenie te przemieszczają się przez słabe punkty, groble i żyły w skale, aby eksplodować blisko powierzchni, pozostawiając dziury. Pamiętajmy, żyły i spoiny przewodzą prąd i powstały przez fale uderzeniowe, więc rozpraszają ciepło i prąd podczas stygnięcia.

Każdy otwór jest powiązany ze szczeliną lub spoiną.

Małe bąbelki wybuchały wzdłuż linii pęknięcia, na dole po lewej i w centrum po prawej.

Ślady po bąblach wielkości dłoni.

Jest to bardzo podobne do bąbli skoków termicznych, które utworzyły Arches National Monument, ale te tutaj powstały podczas odkładania się kopuły, nie rozpylania. Gazy były kierowane, lub spowodowane, przez prądy pozostałe w skale, uciekające z niej po jej powstaniu.

W gęstej, stwardniałej skale mogły one pozostawić doskonałe odciski bąbli. Przyjrzyjmy się uważnie śladowi po bąblu na lewo i w dół od łuku. Posiada on bruzdę w kształcie „Y”, będącą dokładnie symetrycznym wzorcem spotkania się trzech bąbli, które równoważyły swoje ciśnienie na oddzielających je błonach. To nie erozja wodna. To eksplozja bąbla.

Spójrzmy na gwiazdę w kształcie „Y” w odbiciu bąbla z lewej na dole.

Interesujący, rozlewający się wzór na rozłupanej skale w pobliżu otworu gazowego, spowodowany 'pustynnym lakierem’ patyny. Wygląda, jakby bąbel, wybuchając, ślinił się.

Mogą również wybuchać w postaci strumieni, odgazowując świeże, gorące i osiadające w miarę stygnięcia góry, pozostawiając 'ziewające gardziele’, jak ta poniżej.

Fuj… Wybaczcie mi!

Ta sama 'gardziel’ w San Rafael Reef w Utah, oświetlona o innej porze dnia, ukazuje pas białej, krystalicznej grobli, przez którą gazy się tu przedostały. 'Migdałki’ są krawędzią grobli skalnej.

Gaz wyleciał strumieniem wzdłuż grobli, powodując rozszczep w sklepieniu pieczary.

Ten kanion szczelinowy w San Rafael Reef został wycięty wyładowaniem i odgazowaniem. Wyładowanie zdołało wyciąć wąski kanion, co wskazuje na łuk elektryczny.

Widok na wylot kanionu szczelinowego.

Gardziel wyładowania jest otworem o średnicy około 3 stóp [91 cm]. Jest zatkane wylewem, który podążał za wyładowaniem i zastygł w tym miejscu. W skale znajduje się pionowa grobla, równoległa do otworu, widoczna jako biały rozprysk w karbie w kształcie „V” nad otworem.

Widok na kanion szczelinowy w kierunku gardzieli wyładowania.

Gardło jest zupełnie zaczopowane przez wypływ. Wypływ jest czarny i o teksturze minetty, jak formacje po uderzeniu pioruna, obecne wszędzie na tym obszarze.

Gardziel wyładowania, które wycięło kanion szczelinowy, zatkane zestalonym wypływem.

Z gardzieli schodzi strumyk wypływu, a ściany w pobliżu gardzieli są ochlapane białą substancją.

Gardziel jest zapchana stwardniałym wypływem.

Test smakowy białej substancji wskazuje alkaliczną gorycz. Z Parku Narodowego nie można zabierać próbek, więc nie ma możliwości zrobienia dalszej analizy.

Ciekawski asystent badacza przetestował obiekt węchowo i zgłosił smród.

Odgazowujące bąble mogą być całkiem bogate w lotne strugi spienionych minerałów. Węglanowa skała skwierczała jak woda gazowana, zanim nagle nie zmieniła stanu skupienia na stały, pozostawiając znakomite odlewy bąbli. Taka nagła zmiana stanu oznacza natychmiastowy proces elektrochemiczny na skutek elektrycznego wyładowania i rekombinacji.

To zdjęcie pokazuje, dlaczego odgazowujące bąble są częścią osadzania, nie rozpylania. Bąble powyżej są w nienaruszonej warstwie skały, podczas gdy półkoliste odłamanie (spowodowane odessaniem kawału skały na skutek rozpylania) nie posiada żadnych otworów. Dziury były tam już, gdy kanion był rozpylany i są wyłącznie formacjami przypowierzchniowymi, spowodowanymi odgazowywaniem.

Dziury po bąblach w oryginalnej skale nad odłamaną częścią powstały na etapie osadzania się.

Chociaż teoria i wnioski tu zawarte są wyłączną opinią autora, jest on wdzięczny badaczom, którzy spędzili pełne gorąca i brudu godziny na eksploracji Krainy Kanionów, aby dostarczyć zdjęć i danych. Badając Krainę Kanionów w Utah na potrzeby tego artykułu, badacze Larry White, Bruce Leybourne, David Orr, Steve Cash, oraz Ginger wytrwali ekstremalny upał, niebezpieczne drogi, zdradzieckie wysokości i drobny piach w jedzeniu.


Dodatkowe źródła:

Electric Universe Geology: A New Beginning | Space News

The Arc-Blasted Earth | Space News

Extraordinary Evidence of EU Geology | Space News

Electrical Volcanoes | Space News 

Electric Sun, Electric Volcanoes | Space News

Nature’s Electrode | Space News

Przebicia powierzchniowe

Wybuchający Łuk – Część 1

Wybuchający Łuk – Część 2

Wybuchający Łuk – Część 3

Monoklina

Maary Pinacate, Część 1

Maary Pinacate, Część 2

Elektroda Natury

Letni stos termoelektryczny

Tornado – model elektryczny

Ziemia zraniona piorunem, część 1

Ziemia zraniona piorunem, część 2

Rozpylane kaniony, część 1

Rozpylane kaniony, część 2


Andrew Hall jest naturalnym filozofem, inżynierem i pisarzem. Ukończył University of Arizona’s Aerospace and Mechanical Engineering College. Przez 30 lat pracował w branży energetyki przemysłowej. Projektował, udzielał konsultacji, zarządzał i kierował konstrukcją i użytkowaniem niemal 2,5-gigawatowych generatorów i linii przesyłowych, w tym instalacji słonecznych oraz pobierających naturalny gaz. Ze swojego domu w Arizonie eksplorował góry, kaniony, wulkany i pustynie amerykańskiego południowego zachodu, próbując zrozumieć i przepisując na nowo interpretację Ziemi w jej poprawnym, elektrycznym kontekście. Był mówcą na konferencji EU2016 i EU2017. Można się z nim skontaktować pod hallad1257@gmail.com lub https://andrewdhall.wordpress.com/.

Wyjaśnienie: Proponowana teorie są jedynie pomysłami autora, na podstawie obserwacji, doświadczeń skutków efektów udarów i hydrodynamicznych oraz dedukcji. Autor nie rości sobie, że ta metoda jest jedynym sposobem, w jaki tworzone są góry lub inne formy geologiczne.

Pomysły wyrażone w Thunderblogach niekoniecznie wyrażają poglądy T-Bolts Group Inc lub Thunderbolts ProjectTM.


Przetłumaczono z: Sputtering Canyons, Part 3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *