Pył z dna oceanu daje nowe spojrzenie na supernowe
20 stycznia 2015
Dr Anton Wallner w Departamencie fizyki Nuklearnej w ANU. Prawa: Stuart Hay, ANU
Naukowcy sondujący dno oceaniczne dokonali zaskakującego odkrycia, które może zmienić sposób rozumienia supernowych, eksplodujących z dala od Układu Słonecznego gwiazd.
Przeanalizowali oni pył kosmiczny, pochodzący, jak się sądzi, z supernowych, który osiadł na dnie oceanu, aby określić ilość ciężkich pierwiastków, wytworzonych przez ich potężne eksplozje.
Mała ilość okruchów z tych odległych eksplozji, po podróży przez galaktykę opada na Ziemię.
powiedział wiodący badacz Anton Wallner, z Research School of Physics and Engineering.
Przeanalizowaliśmy pył kosmiczny, który osiadł na dnie oceanu, z ostatnich 25 milionów lat, i zauważyliśmy, że jest tam znacznie mniej ciężkich pierwiastków, takich uran czy pluton, niż się spodziewaliśmy.
Obserwacje te są w sprzeczności z obecnymi teoriami na temat supernowych, według których część materiału ważnego dla ludzkiego życia, jak żelazo, potas oraz jod są tworzone [przez supernowe] i rozprowadzane w kosmosie.
Supernowe wytwarzają również ołów, srebro i złoto, a także cięższe, radioaktywne pierwiastki, jak uran i pluton.
Zespół dr Wallnera studiował pluton 244, który służy jako zegar natury, mając okres połowicznego rozpadu równy 81 milionów lat.
Cały pluton 244, który istniał na Ziemi w okresie jej kształtowania się z gazu i pyłu międzygalaktycznego 4 miliardy lat temu, dawno się już rozpadł.
powiedział dr Wallner.
Zatem cały pluton 244, jaki znajdujemy na Ziemi, musi pochodzić z tych eksplozji, które nastąpiły później, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu milionów lat.
Zespół przeanalizował 10-cm warstwę skorupy ziemskiej, reprezentującą 25 milionów lat akrecji, jak również osad denny z bardzo stabilnego obszaru dna Pacyfiku.
Znaleźliśmy 100 razy mniej plutonu 244 niż się spodziewaliśmy.
powiedział dr Wallner.
Wydaje się, że te najcięższe pierwiastki w ogóle nie utworzyły się w standardowych supernowych. Mogą wymagać rzadszych i bardziej wybuchowych zdarzeń, jak łączenie się ze sobą dwóch gwiazd neutronowych.
Fakt, że te ciężkie pierwiastki, jak pluton, były obecne, a uran i tor wciąż są obecne na Ziemi, sugeruje, że eksplozje musiały następować blisko Ziemi w czasie, kiedy się tworzyła, powiedział dr Wallner.
Pierwiastki radioaktywne na naszej planecie, jak uran i tor, dostarczają większość ciepła, które przesuwa kontynenty, być może inne planety nie mają takiego samego silnika cieplnego w swoim wnętrzu.
Badanie opublikowano na łamach Nature Communications.
Przetłumaczono z http://www.anu.edu.au/news/all-news/ocean-floor-dust-gives-new-insight-into-supernovae
Jaka częśc wiedzy we współczesnej astronomii to rzeczywiście wiedza a jaka część to kwestia wiary? Tak się zastanawiam po przeczytaniu części artykułów z piorunów bogów