Błysk słoneczny klasy X1.7, sfotografowany 12 maja 2013 (jasny punkt na lewo) przez NASA Solar Dynamic Obserwatory (SDO). Obraz składa się z dwóch zdjęć – zrobionego w widmie 171 oraz 131 angstromów. Źródło: NASA/SDO/AIA
7 stycznia 2013
Co powoduje, że niektóre gwiazdy gwałtownie zmieniają swoją jasność?
Teoria Elektronicznego Słońca głosi, że plamy słoneczne, rozbłyski, anomalne nagrzewanie korony oraz koronalne wyrzuty masy na Słońcu są wywołane zmianami w zasilaniu elektrycznym, jakie dostarcza mu galaktyka. Innymi słowy, Słońce zasilane jest zewnętrznie, nie wewnętrznie, i nie jest samoregulującym się reaktorem fuzyjnym. To raczej włókna prądów Birkeladna przenoszą energię elektryczną przez Drogę Mleczną, zaopatrując Słońce w raz mniej, raz więcej energii.
Świecące, skręcone włókno widać czasem jako „dżet” wyrzucany z gwiazd lub niektórych galaktyk. Owe włókna to również prądy Birkelanda, są one widoczną częścią ogromnego obwodu elektrycznego, tworzącego wielkoskalowe struktury we Wszechświecie. Owe prądy wytwarzają pola magnetyczne, które można wykryć, zatem helikalny kształt prądów Birkelanda jest znany.
Zachowanie plazmy jest zależne od warunków w tych obwodach. Fluktuacje w przepływie prądu skutkują pojawianiem się warstw podwójnych o ogromnym woltażu. Oznacza to, że siły elektryczne w warstwie podwójnej mogą być szereg rzędów wielkości większe od grawitacji. Warstwy podwójne dzielą plazmę na komórki, które mogą mieć różne temperatury i gęstości.
Szereg komponentów połączonych razem oraz sterowanych obwodami elektrycznymi, składa się na serce teorii Elektrycznego Wszechświata. Naładowane cząstki przyspieszone silnymi polami elektrycznymi promieniują energią z różną przepustownością. Zmiana warunków w prądzie Birkelanda może z czasem zaowocować zmianą w emisji niektórych galaktyk. Duże włókno, zaobserwowane w połączeniu z erupcją słoneczną z 12 maja 2013, która zrodziła trzy rozbłyski klasy X w ciągu 24 godzin, ujawniają swoje elektryczne pochodzenie. Na szczęście, nie były to rozbłyski w stronę Ziemi, a Słońce nie było tak brutalne przez szereg miesięcy aż dotąd.
W Elektrycznym Wszechświecie, zachowanie się wyładowań plazmowych uważa się za najlepszy model aktywności słonecznej. Eksperymenty laboratoryjne z dodatnio naładowaną sferą pokazują formowanie się plazmowego torusa wokół równika. Wyładowania elektryczne niwelują torus na niskich i średnich szerokościach sfery. Tzw bryzgi chromosferyczne są zgodne z „pączkowaniem anodowym”, efektem plazmowym spodziewanym po dodatnio naładowanym elektrycznym Słońcu.
Zbliżenia na włókna plam słonecznych, widocznych wyraźnie w ich penumbrze, wskazują, że są to wiry elektryczne. Konwencjonalne myślenie sugeruje, że Słońce przyspiesza w kosmos naładowane cząstki w taki sam sposób, w jaki zasilane są fale dźwiękowe. Erupcje w fotosferze wędrują na zewnątrz przez „prowadnice akustyczne”, znane jako tuby magnetyczne. Struktury zwane wytryskami chromosferycznymi wznoszą się tysiące kilometrów nad fotosferę i unoszą ze sobą gorący gaz.
Standardowe teorie dotyczące Słońca mówią również, że istnieje „pas konwekcyjny”, w którym materia słoneczna schodzi w dół, do aktywnego magnetycznie obszaru, gdzie jest „reenergetyzowana”. Gdy pole magnetyczne plamy zaczyna zanikać, mówi się, że pas konwekcyjny ciągnie to, co pozostało, do wnętrza Słońca. Jak twierdzi się w artykule z NASA, są one wciągane 300 000 km pod powierzchnię, gdzie są remagnetyzowane przez „słoneczne dynamo”. Plamy tężeją w rzece plazmy, unosząc się znów do fotosfery aby rozpocząć nowy cykl słoneczny.
Aczkolwiek, jeżeli Słońce jest miejscem dodatniego ładunku względem otaczającej plazmy międzygwiezdnej, plamy pojawią się, gdy wyładowania elektryczne spenetrują fotosferę, pozwalając prądowi elektrycznemu wpłynąć w głąb niej. Tuby elektromagnetyczne ukazują chłodniejsze wnętrze Słońca. Idea akustycznego transferu ciepła z z jadra nie może być poparta żadną obserwacją Słońca.
Łuki koronalne i wielokrotne pętle łączą plamy i rosną w chromosferę. Chromosfera jest otoczką plazmową, warstwą podwójną Słońca, gdzie zgromadzona jest większość energii elektrycznej. Kiedy prąd płynący przez słoneczną otoczkę plazmową zwiększy swoje natężenie poza punkt krytyczny, może spowodować nagłe i gwałtowne uwolnienie energii, powodując rozbłyski słoneczne oraz ogromne erupcje.
Potężne, pętlowe prądy elektryczne wytwarzają drugorzędne, toroidalne pole magnetyczne, które otacza pętlę. Kiedy prąd za bardzo urośnie, plazmowa warstwa podwójna ulega zniszczeniu. Zdarzenie to przerywa przepływ prądu a zgromadzona energia elektromagnetyczna jest uwalniana w przestrzeń jako rozbłysk słoneczny. Rozbłyski słoneczne mogą więc być traktowane jako ogromne błyskawice, wyładowujące znaczne ilości materii z niemal relatywistycznymi prędkościami.
Podkreśla to zwolennik Elektrycznego Kosmosu, Wallace Thornhill, który zastrzegł: „Po 100 latach ignorowania, elektryczny model gwiazd zaczyna się podnosić. To spojrzenie inżynierów oferuje spójne zrozumienie naszego miejsca we Wszechświecie (kosmologia), i praktyczny wgląd w eksploracji kosmosu. Jeśli Słońce świeci jak żarówka „wetknięta” do Elektrycznego Wszechświata, obiektywne testy stają się oczywiste. Być może, wraz z prawdziwym zrozumieniem gwiazd, możemy osiągnąć koniec dzieciństwa w kosmosie.”
Stephen Smith
Link do oryginału: http://www.thunderbolts.info/wp/2014/01/06/flame-on-2/